Kiedy mówimy o wyczynach sportowych, trudno nie wspomnieć o Justynie i Robercie Zielińskich, czyli najlepszym małżeńskim duecie w Polsce! W tym roku UltraKotlina 2024 była dla nich kolejną epicką przygodą. 80 kilometrów w nogach? Żaden problem! To co się działo na trasie, to czysta magia.
Trasa? Trochę zmieniona, bo zawodnicy stwierdzili, że za dużo było asfaltu w okolicach Radomierza i Komarna. No i organizatorzy posłuchali. Teraz start w Jeleniej Górze, a asfalt… zastąpiony przez bardziej naturalne, górskie tereny w Izerskich. Takie rozwiązania lubimy – więcej natury, więcej emocji, więcej podejść! A te podejścia to prawdziwy killer, zwłaszcza z bolącym kolanem. Ale wiesz co? Zielińscy pokazali, że dla nich nie ma rzeczy niemożliwych.
A pogoda? Idealna do biegu. Może trochę zimno, ale na szczęście obyło się bez deszczu – więc wszystko grało, jak należy. Na mecie? Czas niemal identyczny jak w ubiegłym roku. I to przy dłuższej trasie o prawie 4 kilometry! Robert? Tylko 10 minut później niż w poprzednim starcie, więc progres jest!
UltraKotlina 2024 znowu udowodniła, że w biegach ultra liczy się nie tylko siła nóg, ale i głowy. A Zielińscy? Oni mają jedno i drugie!